Blog o zdrowiu

Po co w ogóle ten cały copywriting medyczny?

Prawie połowa z nas, jak coś zaczyna szwankować, to pierwsze co robi, to googla objawy.*

Internet stał się dla milionów ludzi takim pierwszym miejscem, gdzie szukają porady zdrowotnej.* 

Zanim umówimy się do lekarza, zanim zapytamy specjalistę, wpisujemy w wyszukiwarkę "boli mnie głowa przy skroniach", "mam jakąś wysypkę na brzuchu", "serce mi wali po kawie" i liczymy, że szybko wyskoczy jakaś sensowna odpowiedź, którą da się zrozumieć.
 

Czy to dobrze, czy źle? To już zupełnie inna kwestia.

Fakt jest taki, że to Internet stał się głównym źródłem wiedzy o wszystkim ( w tym o zdrowiu). A skoro tak, to robi się gigantyczna potrzeba na naprawdę dobre, sprawdzone i – co ważne – zrozumiałe teksty medyczne.

Dlaczego?

Wyobraź sobie kogoś, kto szuka w sieci odpowiedzi na to, co go męczy. Co znajduje? 

Często masę artykułów pisanych na kolanie, bez sprawdzania faktów, pełnych jakiegoś medycznego bełkotu, straszących na każdym kroku. Nierzadko prowadzi to do tego, że ludzie sami zaczynają się leczyć na podstawie jakichś bzdur. Taki chaos nie dość, że nie pomaga, to jeszcze bardziej stresuje, opóźnia pójście do lekarza, a w najgorszym razie – może zaszkodzić zdrowiu, a nawet życiu.
 

I tu właśnie wchodzi do gry copywriting medyczny. 

Buduje zaufanie między tobą a światem medycyny w internecie. To copywriter medyczny bierze na klatę tę ważną robotę: przekazywanie wiedzy medycznej tak, żeby była zrozumiała, wiarygodna, fair i żeby po prostu chciało się to czytać.

*źródło: "zdrowie polaków-telemedycyna w 2021" - biostat.